Witam Was Kochane :)
Nie mogłam niestety wczoraj przyjść do Was, ale za to dzisiaj przedstawię Wam dwa kosmetyki, które rozświetlają nam spojrzenie .
Moim pierwszym kosmetykiem, który kupiłam prawdę mówiąc w ciemno, jest kredka do oczu.
" Golden Rose, eyeshadow pencil " nr 301. Cena ok. 8 zł.
Kredka ma miękką konsystencję. Jest grubsza od normalnych kredek dlatego łatwo i szybko pokrywa powieki. Jeżeli chciałybyśmy wykorzystać do robienia kresek, będą one po prostu nieco grubsze.
Odcień biało-perłowy, dzięki czemu spojrzenie nabiera perłowego, świetlistego blasku.
W świetle dziennym prezentuje się tak:
Kredka ta pięknie wygląda na powiekach zamiast cienia. Ja używam jej do rozświetlania kącika oczów oraz pod łukiem brwiowym. Możemy też delikatnie podkreślić oko obrysowując dolną lub górną powiekę.
Kolejnym kosmetykiem do rozświetlenia okolic oczu jest cień.
"Cień do powiek, Younique,Vipera Cosmetics" nr 86. Cena ok 8 zł, ja go kupiłam w promocji za 4 zł.
Cień ten ma podobny kolor do kredki GR. Doskonale rozświetla okolice oczu i pięknie wygląda na powiekach. Podczas aplikacji troszkę osypuję się, ale już po nałożeniu na powiekę nie sprawia problemu. Nie nakładam go dużo, ponieważ lubię delikatny makijaż oczu, ale przy grubszej warstwie, też nie powinno być problemu.
Najczęściej używam tego cienia na łuk brwiowy lub delikatnie w kąciki oczu, na zmianę z kredką.
Co do opakowania nie mam też zastrzeżeń. Cień kupujemy w papierowym kartoniku.
w środku niego znajduję się plastikowe pudełeczko.
Eleganckie pudełeczko zawiera cień, lustereczko oraz lateksowy aplikator. Cień możemy nosić w torebce, kosmetyczce bez obaw, że się otworzy lub pokruszy.
Po nałożeniu wygląda tak:
Vipera z tych pojedynczych cieni posiada 30 - kolorową gamę odcieni. Znaleźć możemy odcienie beżu, brązu, fioletu, szarości, czerni i żywych kolorów.
Jeżeli chodzi o podsumowanie, osobiście polecam te kosmetyki. Po przeczytaniu i obejrzeniu jak prezentują się produkty, same możecie stwierdzić, czy warto kupić.
Jak zawsze chętnie dowiem się jakie macie zdanie :)
Miłego dnia Kochane ! :))
U mnie niestety już Vipery nie ma ;c
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta kredka z Golden Rose. Przyznam, że darzę dużą sympatią produkty z tej firmy i taki cień w formie kredki chętnie bym przetestowała :) W swojej paletce z Inglota nie mam takiego koloru także wszystko przemawia za kupnem tego małego cuda;) Akurat sklep Golden Rose mam po drodze do domu;D
OdpowiedzUsuńNo to tylko wchodzić i kupować :) może przy okazji uda kupić się coś jeszcze :D
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o powiekę, to lepiej będzie się prezentować ta kredka własnie :)
a ja nie mam żadnego rozświetlacza jeszcze :D ale planuję to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńwiadomo, nie zawsze jest nam to potrzebne, ale czasem pięknie rozświetlone oko robi naprawdę wrażenie :)
UsuńNa co dzień się nie maluję, ale ta kredka jest boska .. chyba się skuszę i ją kupię ♥
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanżyk ♥
Ja kąciki rozświetlam białym cieniem ze Sleeka :)
OdpowiedzUsuńrzecz gustu i najważniejsze że się sprawdza :)
Usuńten rozświetlacz mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńhttp://cookplease.blogspot.com zapraszam na gnocchi :)