Witajcie !
Dzisiaj zapoczątkuję troszkę inny temat, a mianowicie problemy z trądzikiem, który też mnie dotyczył ( w tym momencie jest już znacznie podleczony ).
Zacznijmy od początku.
Normalne problemy z trądzikiem, miałam w okresie dojrzewania i jeszcze jakiś czas po. Nazywam to normalnością, ponieważ w tym okresie ma prawo organizm wariować i fundować nam niespodzianki. Gdy już się wszystko unormowało, pojawiały się tylko pojedyncze wypryski zwłaszcza przed miesiączką i w jej trakcie.
Na przełomie 20-21 lat, zaczął pojawiać się trądzik znacznie inny, który umiejscowił się na linii żuchwy oraz na bocznych partiach policzków. Diagnozowałam go sama i leczyłam również na własną rękę.
Według moich obserwacji nasilał się:
- podczas miesiączki, wtedy zaczęłam myśleć, że po prostu w tym wieku charakter trądziku się zmienił i nie będzie już taki jak w okresie dojrzewania.
- zauważyłam także, że po zjedzeniu słodyczy, moja twarz wygląda gorzej. Kiedy już byłam wyczulona na tym punkcie, świadomie jadłam i na drugi dzień świadomie przyjmowałam kolejne niespodzianki. Wtedy myślałam, żeby pójść do dermatologa, bo byłam pewna w 100%, że to wina słodyczy i żeby zaczął coś z tym robić.
- trądzikiem zaczęłam się interesować coraz bardziej i coraz częściej dowiadywałam się, że zmiany na linii żuchwy i policzkach to wina hormonów.
Tak więc, gdy znalazłam ponowny powód postanowiłam, że muszę się zgłosić do endokrynologa, zrobić właściwe badania. Postanowień miałam trochę, ale ani nie wybrałam się do dermatologa, ani do endokrynologa..Troszkę ciężko było mi się za to zabrać, a raczej wybrać odpowiednich specjalistów.
Miałam trochę obawy, że będę tzw. króliczkiem doświadczalnym, nie chciałam brać drogich i być może nie od razu trafionych leków, więc zaczęłam działać na własną rękę.
Jak do tej pory nie żałuję :) wujek Google, pomógł mi wyszukać niedrogie a skuteczne preparaty. Spośród wszystkich droższych i tańszych wybrałam jeden krem o nazwie "ACNE - DERM". Pani w aptece także mi go poleciła, kosztował ok 30 zł. Zaczęłam go używać i widzieć dużą poprawę. Teraz, aby skóra nie przyzwyczaiła się do jednego, używam równie skutecznego kremu "BEZNACNE". Zmieniłam również sposób higieny, dbania o cerę oraz dużą wagę przywiązuję do tego co jem, ( ze słodyczy nie zrezygnowałam ) :D
Wszystkie zmiany jakie zaprowadziłam oraz recenzje kremów przygotuję już niebawem.
Osoby, które borykają się z podobnym problemem nie sugerujcie się moją metodą. Mnie akurat pomogło, ale nie piszę tego by odradzać fachowe oko specjalistów i działać na własną rękę.
Miłego dnia !
pryszcze na chwilę dały mi spokój.
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak będzie dalej
Mi pomógł Triacneal stosowany jesienią aż do marca, od tego czasu mam nadal spokój także z zaskórniakami, których jest dużo mniej i są o wiele jaśniejsze. Kremu zostało mi jeszcze na następna kurację jesienią
OdpowiedzUsuńMi pomógł jesienią Triacneal, stosowałam go do marca i w sumie do teraz mam spokój z wypryskam i jak i z dużą ilością zaskórników czyli efekty są trwałe :)
OdpowiedzUsuńno najważniejsze, że pomogł trwale :) ja już też zaczęłam kurację przerywać, by zobaczyć, czy efekt będzie trwały
UsuńOj kiedyś miałam z nimi problem, teraz mniejszy. Ale długo jako nastolatka leczyłam się u dermatolog :)
OdpowiedzUsuńMi zazwyczaj coś wyskakuje przed miesiączka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
też miesiączkowy też jest uciążliwy, ale nie tak bardzo jak był uciazliwy mój
UsuńSłyszałam, że jak się zje coś niezdrowego, ostrego itp i wypiję się potem litr wody mineralnej, to się wypłukuje z organizmu to co złe i to wtedy nei wpływa tak źle na cerę:)
OdpowiedzUsuńo to cos nowego, nie spotkałam się nigdy z taką teorią, ale może coś w tym jest, w końcu woda wpływa pozytywnie na organizm :)
Usuńhmmmmm trądzik ;/ skąd ja to znam ;/
OdpowiedzUsuń