Witajcie !
Moi Kochani, na pewno zgodzicie się ze mną, że do tej pory była znacznie cieplejsza pogoda i podczas panujących, wbrew pozorom nie aż tak dużym mrozom, trudno nam do nich przywyknąć.
Ja jak nigdy, w tym roku zmagam się z bardzo wysuszonymi ustami :/
Wcześniej pomagał mi zwykły krem Nivea, a teraz niestety próbowałam wszystkiego i mały rezultat.
Jednak chcę Wam pokazać co wychwyciłam na ostatnich zakupach, i co po krótkim stosowaniu przynosi znacznie lepsze efekty, niż wcześniejsze.
Na pewno dobrze jest Wam znany " CARMEX Balsam do ust, Cherry ".
Ja go kupiłam w Rossmanie za niecałe 9 zł, a dokładnie 8.90 zł.
Zaraz po odejściu od kasy wyjęłam go z opakowania i nałożyłam dość grubą warstwę na usta. Do końca dnia zdążyłam jeszcze wykonać tą czynność 3-4 razy i efekt zaskakujący. Naprawdę jestem zadowolona z efektu i nie rozstaję się z balsamem na krok.
Myślę, że nie się nie zawiodę :)
Do tej pory używałam pomadki, która po nałożeniu niestety podkreślała suche skórki. Po wejściu do Drogerii Douglas zauważyłam, że mają jedną jedyną pomadkę z serii NUDE i bez wahania sięgnęłam po nią. Już dłuższy czas polowałam na pomadkę NYX, ale jakoś nie mogłam trafić na właściwy odcień. Ta, którą posiadam to " Pomadka do ust NYX, nr 588 Orange Soda ".
Jest to cielisty, lekko wpadający w pomarańcz odcień. Pomadka świetnie nawilża, co jest dla mnie ogromnym plusem i także staje się moim stałym towarzyszem.
Dostępna w Drogerii Douglas za 22,90 zł.
Jeśli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby, bądź kosmetyki, które skutecznie walczą ze spierzchniętymi ustami, bardzo proszę napisać w komentarzu.
a tym czasem trzymajcie się cieplutko i miłego wieczoru ! :)